Puszysty biszkopt przełożony kremem ananasowym, truskawkami i bitą śmietaną. Tort idealny dla wielbicieli nie słodkich ciast. Oczywiście można dozować ilość cukru w kremie, zależy kto co lubi.
Biszkopt:
- 5 jajek
- 0,5 szklanki mąki tortowej
- 0,5 szklanki mąki ziemniaczanej
- szklanka cukru
- łyżeczka proszku do pieczenia
Białka ubijamy na sztywno ze szczyptą soli dodając po trochu cukier. Pod koniec ubijania wrzucamy po jednym żółtku i miksujemy na najniższych obrotach miksera. Mąki z proszkiem do pieczenia przesiewamy przez sito i w dwóch partiach dodajemy do masy. Delikatnie mieszamy drewnianą łyżką. Dno tortownicy o średnicy 25 cm wykładamy papierem do pieczenia, boków nie smarujemy. Wylewamy ciasto, wyrównujemy i wstawiamy do nagrzanego piekarnika. Pieczemy 30-35 min. w 180 ºC.
Biszkopt lepiej upiec dzień wcześniej, wówczas lepiej będzie się kroił.
Krem ananasowy:
- puszka ananasów
- opakowanie budyniu waniliowego lub śmietankowego
- 3/4 szklanki wody
- 2 łyżki cukru
- 200 g dobrego masła
Masło w temperaturze pokojowej ucieramy na puch, partiami dodajemy budyń i miksujemy do uzyskania jednolitej masy. Kawałki ananasów dokładnie odsączamy i dodajemy do kremu.
Galaretka truskawkowa:
- 600 g truskawek
- op.galaretki truskawkowej
- sok z połowy cytryny
- 0,5 szklanki cukru
- 2 łyżeczki żelatyny lub kolejna galaretka
Poncz:
- szklanka wody
- sok z połowy cytryny
- cukier do smaku 1-2 łyżki
Obłożenie:
- 500 g śmietanki 36%
- 2-3 łyżki cukru pudru
- cukier wanilinowy
Ciasto dzielimy aby wyszły trzy krążki. Dolną część przekładamy do tortownicy, nasączmy ponczem i wykładamy krem ananasowy, przykrywamy drugim krążkiem, nasączamy i wykładamy lekko tężejącą galaretkę. Ostatnią część ciasta kładziemy na galaretkę i nasączamy. Wkładamy do lodówki na 2-3 godziny. Po tym czasie ściągamy bok tortownicy, przekładamy na paterę i smarujemy bitą śmietaną. Dekorujemy wedle uznania.
Ty mnie zawasze kusisz słodkościami ja mam talent bardziej do dań głównych:D
OdpowiedzUsuńJa właściwie nie lubię gotować,no chyba że mam wene. Pieczenie to co innego,kocham to robić :-)
UsuńOj kusisz, kusisz, a tu niestety trzeba przejść na dietę w końcu! :D
OdpowiedzUsuńhttp://natkaopowiada.blogspot.com
ee...tam dieta. Życie jest za krótkie :)
Usuń