Przepis jest dość stary bo pamiętam go z dziecięcych lat.Moja mama robiła je na tłusty czwartek a ja z bratem tylko czekałam,żeby zatopić w nich swoje ząbki.Teraz to moje dzieci niecierpliwie czekają na pierwszą porcję.Pomimo,że jest to dość pracochłonna czynność to robię je kilka razy do roku.
Składniki:
- 500 g mąki pszennej
- 8 zółtek
- łyżka cukru pudru
- śmietana 18% (tyle ile wchłonie mąka) ok.1/2-3/4 szklanki
- szczypta soli
- łyżeczka octu lub spirytusu
Mąkę przesiać na stolnicę,dodać resztę składników.Cisto zagniatać do otrzymania gładkiej kuli.Ciasto obstukać porządnie wałkiem do pojawienia się na cieście pęcherzyków ok.15 minut.Ciasto rozwałkować bardzo cieniutko i radełkiem wykroić prostokąty (średnica to sprawa indywidualna,u mnie są różnej wielkości).Każdy pasek ciasta naciąć na środku wzdłuż i jeden z końców przewlec przez otwór.Smażyć z obu stron na rozgrzanym tłuszczu w temperaturze 160-180C. Odsączyć na papierowym ręczniku i oprószyć cukrem pudrem.
Dawno nie robiłam i mam podobny przepis :)
OdpowiedzUsuńNo nie i z rana takie widoki ;p ale mam smaka na takie faworki ;p
OdpowiedzUsuń